Witam. Odebrałem niedawno silnik z naprawy i zamontowałem go. A oddałem go z tego względu że spadł mi łańcuch i choinka poszła za naprawę zapłaciłem 360 zł. Wszystko ładnie juz szcześliwy, że jeszcze chwila i będe śmigał. Zalałem olej i próbuję go odpalis no wiadomo za pierwszym razem nie zapali mówie i kopie i kopie za którymś razem zapaliłzdałem mu troche pochodzic ale przekręcam manetke a on mi gaśnie mówie cos jest nie tak następnego dnia wstałęm mówie ide zobaczyc co jest nie tak próbuje go odpalic za któryms razem odpalił mówie no jest coraz lepiej ale móie nadal to nie jest to. i mówie zobacze czy dobrze złożyli odkręcam tą pokrywke rzy zapłonie zeby zobaczyc czy jest zgrane z tą literką t i macham kopką żeby znaleźc "T" i machnęłem raz mocniej i mi olej z tej dziurki prysnął mówie tak chyba nie powinno byc zdejmuję tą pokrywe od zapłonu a tam olej mi wylatuje ciurkiem wiecie co moze byc przyczyną tego ?? Bo raczej tam oleju nie powinno być. Może źle coś złożyli nie mam pojęcia mam nadzieje że wy mi pomożecie.

Ostatnio edytowany przez VION (2012-08-06 18:26:11)